czwartek, 2 sierpnia 2012

Żywienie konia

TRAWA - PASZE OBJĘTOŚCIOWE SOCZYSTE - trawa jest naturalnym pokarmem konia. Pośród rozmaitych roślin porastających pastwiska zwierzęta zazwyczaj same potrafią odróżnić jadalne od trujących. Nie kiedy odnieść można wrażenie, że konie cały czas skubią trawę, co jednak nie do końca jest prawdą. Ponieważ mają mały żołądek,nie mogą zjeść zbyt wiele na raz, natomiast ich jelito grube (gdzie odbywa się zasadnicza część trawienia) jest bardzo długie, mogą więc jeść dosyć często. Wartości odżywcze trawy zmieniają się w zależności od pory roku. Wiosną rosnące łodygi zawierają już witaminy, przede wszystkim jednak są nasycone wodą. Od maja do lipca trawa "idzie w ziarno". Jest wówczas bogatsza, pełniejsza i bardziej pożywna. W tej właśnie porze pozostawione na swobodzie konie robią zapasy na ciężkie czasy. Późnym latem ziarno się wysiewa, a trawa stopniowo wysycha i traci na wartości. Po pierwszych przymrozkach giną witaminy i przez całą zimę walory odżywcze trawy są znikome. Co więcej, nie rośnie już i jest wydeptana kopytami. Koń, który nie ma przez zimę nic innego dojedzenia, wykorzystuje nagromadzone zapasy i traci na wadze. Zimą można więc koniowi podawać inne pasze objętościowe soczyste jak: marchew czerwoną, buraki pastewne lub jabłka.
PASZA OBJĘTOŚCIOWA SUCHA I PASZA TREŚCIWA- dobre pastwisko wystarczy, aby prawidłowo żywić konia przez okrągły rok, pod warunkiem jednak, że nie jest regularnie wykorzystywany do ciężkiej pracy. Jeżeli żyje na pastwisku i często chodzi pod siodłem lub w zaprzęgu, powinien codziennie otrzymywać paszę treściwą, niezbędną przy większym wysiłku.
Pożywienie koni trzymanych w stajni i nie wychodzących na pastwisko składa się z paszy objętościowej suchej i paszy treściwej. Tę pierwszą stanowi zazwyczaj siano i słoma, drugą zaś ziarno. Pasza objętościowa stanowi podstawę dziennej racji. Koń je długo i powoli, starannie przeżuwając, co jest konieczne dla prawidłowego funkcjonowania jelit,gruczołów i prawidłowego trawienia.
SIANO- na łąkach występuje zawsze wiele gatunków roślin, z przewagą traw, a ich odmiany, a więc i wartość odżywcza, zależą od gleby,nasłonecznienia, długości okresu wegetacji itp. Na siano łąkę kosi sięna ogół dwa razy w roku. Z pierwszego pokosu zbiera się siano we właściwym tego słowa znaczeniu, stanowiące doskonałą paszę dla koni. Z drugiego uzyskuje się tak zwany potraw, już bez kwiatów i nasion, o mniejszej wartości odżywczej. Koniom, które zresztą za nim nie przepadają, potraw podaje się tylko, gdy naprawdę nie ma już nic lepszego. Uprawy polowe na siano są obsiewane albo starannie dobraną mieszanką, albo jednym gatunkiem (koniczyna, lucerna, rajgras,esparceta itp.). W pierwszym wypadku, jeżeli mieszanka jest zrównoważona, zebrane siano stanowi bardzo dobrą paszę. W drugim, może być tylko dodatkiem uzupełniającym codzienną karmę o brakujące składniki.
Jakość siana ocenia się przede wszystkim po kolorze. Im bardziej zielone, tym lepsze (skoszone o właściwej porze, prawidłowo wysuszone itp.). poza tym powinno dobrze pachnieć. Jeżeli nie ma żadnego zapachu,oznacza to, że deszcze wypłukały z siana składniki zarówno zapachowe,jak i odżywcze. Wreszcie nie może pylić, to bowiem świadczy, że jest stare, ani też wykazywać żadnych oznak pleśni.
Słoma raczej zapycha brzuch niż naprawdę odżywia. Mało więc istotne, czy pochodzi z pszenicy, żyta, jęczmienia czy owsa, pod warunkiem jednak, że jest dobrej jakości. Kiepska słoma jest ciemna,matowa, często czuć ją stęchlizną. Zamiast tradycyjnej paszy można podawać wiele innych roślin, a konie wcale przy tym nie grymaszą.Liście grabu lub wierzby przypominają dobre siano, zaś liście lipy,wiązu i winogrona mają skład podobny do lucerny. Koniom smakują też trzciny i łodygi kukurydzy, bogate w cukier, a w krajach o gorącym klimacie gustują w trzcinie cukrowej. Zdarza się też jadać kolcolist, a nawet niektóre, wysuszone i odsolone, algi.
WODA- koń pije dużo (od 30 do 50 litrów dziennie, zależnie od temperatury i diety), zwłaszcza gdy pokarm zawiera większe ilości paszy suchej;odwodnionej lucerny, siana itp. Najlepiej więc, aby koń miał zapewniony stały dostęp do wody. W boksie wiadro jest o tyle niepraktyczne, że koń szybko je przewróci, poza tym do wody mogą się dostać różne zanieczyszczenia. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się więc poidło automatyczne, płuczkowe lub łopatkowe. Na pastwisku woda jest trudno dostępna, a często w ogóle jej nie ma. Warto więc tam również zainstalować poidła automatyczne.
ZIARNO -najlepszą paszą treściwą jest jęczmień, bogatszy niż owies. Jednak podany koniowi chowanemu na trawie, jęczmień zwykle wywołuje biegunkę.Zwierzę trzeba do niego przyzwyczaić, stopniowo zwiększając racje.
Kukurydza jest jeszcze bardziej energetyczna niż jęczmień czy owies. Jest wysokokaloryczna i można ją podawać tylko w zimie, "na rozgrzewkę". Jest przy tym dosyć uboga w proteiny, dlatego konieczne jest zwiększenie racji siana. Z tego samego powodu nie nadaje się dla klaczy źrebnych i karmiących ani dla młodych źrebaków. Świetnie za to służy koniom starym lub przemęczonym. Wbrew rozpowszechnionym poglądom,można ją podawać w całości, ziarna są bowiem zbyt duże, aby koń mógł je połknąć bez pogryzienia i nie znajduje się ich w odchodach.
Owies ma działanie podniecające. Zalecany jest przede wszystkim dla koni wyścigowych, zmuszonych do wysiłku krótkotrwałego, lecz bardzo intensywnego. Niegdyś owies podawano w małych ilościach koniom roboczym, w przeddzień orki, aby dodać im wigoru. Lepiej jednak tego unikać, ponieważ spożywany w zbyt dużych ilościach staje się toksyczny,po przekroczeniu pewnego, trudnego do zdefiniowania, progu.
Pszenica nie jest zalecana - twarda do zgryzienia i mocno "grzejąca".
Dobre ziarno nie powinno mieć zapachu, żadnych zanieczyszczeń ani domieszek ziaren nieznanego pochodzenia. Ziarno można podawać całe albo przepuszczone przez gniotownik. Operacja ta pozwala lepiej trawić pokarm, zwłaszcza koniom mającym problemy z zębami oraz łakomczuchom połykającym bez gryzienia. Przy odmierzaniu racji trzeba pamiętać, że zgniecione ziarno dwukrotnie przybiera na objętości. Po zgnieceniu ziarno powinno być jak najszybciej spożyte, ponieważ pod wpływem powietrza szybko traci witaminy.
CHOROBA POŚWIĄTECZNA- naukową nazwą tej choroby jest mioglobinuria. Swoją potoczną nazwę zawdzięcza temu, że pojawia się nazajutrz po dniu odpoczynku. Objawia się tym ,że koń sztywnieje, jakby sparaliżowany, okazuje oznaki dotkliwego bólu. Później oddaje czerwony mocz. Dzieje się tak gdy, koń w przeddzień odpoczynku otrzymał zwykła rację, taką samą jak przed dniem roboczym. A ponieważ nie mógł spożytkować nagromadzonej energii,mięśnie "eksplodowały", uwalniając mioglobinę, która zabarwiła mocz.Koń nie jest wówczas zdolny do żadnej pracy. Zwierzę musi zostać bezzwłocznie i całkowicie unieruchomione. Trzeba mu opłukać lędźwie i zad, potem okryć derką i natychmiast wezwać weterynarza. Koń musi pić dużo letniej wody, podawanej z butelki, a w razie konieczności należy go poić siłą. Jeżeli weterynarz przybędzie w ciągu kilku godzin,skończy się na kilkudniowej niedyspozycji, po czym koń całkowicie wróci do siebie.
PASZE PRZEMYSŁOWE - szczególnym rodzajem pasz treściwych są granulaty. Na rynku jest ich bardzo wiele,o różnym składzie. Jedne są pełno porcjowe, drugie "uzupełniające",jeszcze inne są produkowane tylko z jednej odwodnionej rośliny, na przykład z lucerny. Zdaniem weterynarzy pasze przemysłowe dla koni mają negatywny wpływ na układ pokarmowy, ponieważ, w przeciwieństwie do słomy i siana, zapychają jelita gęstą papką.
INNE ŚRODKI UZUPEŁNIAJĄCE- koń musi zawsze mieć do dyspozycji sól, pod postacią kostki do lizania, ta bowiem jest mu niezbędna do trawienia protein. Witaminy w granulacie, dostępne u weterynarzy lub sprzedawców pasz, powinny być podawane regularnie. Aby zapobiec rozwojowi pasożytów w jelicie,zwłaszcza u koni żyjących na pastwisku, należy koniecznie podawać im środek odrobaczający, przynajmniej wiosną i jesienią. Zależnie od potrzeb i wykonywanych przez niego pracy, można co jakiś czasu uzupełniać jego codzienną rację ziarna. Uwielbianą przez konie marchew,bogata w witaminy, przeczyszczającą i moczopędną, należy podawać w ilości 1-2 kg dziennie, pokrojoną w plastry, żeby nie utknęła w przełyku. Buraki cukrowe mogą być podawane w tych samych ilościach.Makuch, czyli wyciśnięte nasiona roślin oleistych, bogaty w proteiny i tłuszcze, miesza się w małych ilościach z ziarnem lub sianem, więcej podaje się zwierzętom z niedowagą. Cukier, wysoko energetyczny i szybko przyswajalny, podawany jest zwłaszcza przed zawodami, także pod postacią miodu lub melasy.
PROBLEMY Z ZĘBAMI -choć konie rzadko chorują na próchnicę, to często cierpią z powodu zębów. Na zębach trzonowych wskutek nierównomiernego ścierania tworzą się ostre krawędzie raniące policzki i język, zmuszając zwierzę dotrzymania między policzkiem a zębami trzonowymi "tamponu" z resztek jedzenia. Resztki fermentują, wydzielając bardzo nieprzyjemny zapach.Koń cierpiący z powodu zębów nie może najeść się do syta, mimo że otrzymuje pełnowartościową paszę, a skutkiem tego chudnie. Chcąc sprawdzić uzębienie, wkładamy dwa palce za bezzębne krawędzie żuchwy, a następnie odsuwamy język. Przy dobrym oświetleniu można wówczas przejrzeć zęby, dziąsła i wewnętrzną powierzchnię policzków. Jeżeli koń rzeczywiście ma ostre krawędzie zębów, musi je spiłować weterynarz(zabieg ten wykonują też niektórzy kowale). Koń powinien odzyskać apetyt w ciągu dwóch dni.
PORY POSIŁKÓW - konie zasadniczo karmi się dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Jednak wwypadku bardzo dużego wysiłku fizycznego liczba posiłków może być zwiększona do czterech, pięciu, a nawet sześciu na dzień. Dla uniknięcia problemów żołądkowych produkty powinny być podawane w ściśle określonej kolejności. Najpierw daje się wodę, później ziarno, a na końcu siano. Ponieważ pokarm jest lepiej trawiony po pracy, a zjedzone ziarno zostaje przyswojone po dwunastu godzinach, najbardziej obfity posiłek należy podawać wieczorem. Jeżeli pokarm podajemy w terenie (w czasie rajdu, wycieczki itp.), błędem jest sypanie ziarna prosto na ziemię. Koń bowiem może najeść się przy okazji ziemi i nabawić się kolki. Aby uniknąć tego niebezpieczeństwa, wystarczy zawiesić koniowi worek na ziarno, dzięki czemu do pokarmu nie dostaną się żadne zanieczyszczenia, a pasza nie zostanie rozsypana.
POSIŁKI SPECJALNE- niektóre konie, cierpiące na zaburzenia układu pokarmowego lub przechodzące rekonwalescencję, mogą potrzebować, dwa - trzy razy w tygodniu, "specjalnych dań", czyli kleików o odpowiednio dobranym składzie. Mieszanki takie wpływają kojąco na żołądek i przywracają apetyt. Dla koni o średnim wzroście i wadze, przemęczonych,wychudzonych lub pozbawionych apetytu, miesza się 200g sieczki z siana,200 g sieczki ze słomy, 0,75 litra gniecionego owsa, 80 g mąki jęczmiennej, 1 litr otrąb i 10 g soli. Przy kłopotach z układem pokarmowym, np. przy zapaleniu jelit, mieszankę uzupełnia się 100 g ziarna lnu i 30 g sody. Dla koni w intensywnym treningu i klaczy źrebnych dzienna racja (podawana dwa lub trzy razy) składa się z 2litrów gniecionego owsa, 2 garści siemienia lnianego, 4 litrów otrąb,200 g sieczki ze słomy, 200 g sieczki z siana i cukru według uznania.Żeby przygotować mesz, trzeba namoczyć ziarna lnu przez 24 godziny, a później zagotować. Następnie gniecione ziarno, sieczkę ze słomy i siana zalewa się 4 litrami wrzącej wody i dodaje pozostałe składniki,przykrywa i zostawia do ostygnięcia. Przed podaniem należy starannie wymieszać.
RACJE DZIENNE - zależą przede wszystkim od samego konia, jakiej jest rasy, czy jest mały, czy duży,łasy czy grymaśny, czy trzyma wagę, czy źle wykorzystuje pasze itp.Dawka pokarmowa zależy też od wykonywanej przez zwierzę pracy: koń ciągnący kłady przy wyrębie lasu zużywa więcej energii niż ten, który tylko lekko pracuje pod jeźdźcem. Nie bez znaczenia jest też pora roku i temperatura; zimą wiele kalorii jest potrzebnych do ogrzania organizmu. Wreszcie należy wziąć pod uwagę jakość i skład pokarmu.Trudno więc jednoznacznie określić, jaka powinna być dzienna racja.
CO ZAWIERA KARMA- chociaż każdy koń ma swoje specyficzne potrzeby, zależnie od rasy,ciężaru, wieku, rodzaju wykonywanej pracy, fizjologii (klacz źrebna,karmiąca itp.), dla wyliczania dawek sporządzono tabelę zależności energetycznych między poszczególnymi paszami. Te zależności nazywa się"jednostkami paszowymi" (lub "energetycznymi"), skorygowanymi o właściwy dla koni współczynnik (inny niż dla przeżuwaczy). Taka skorygowana jednostka paszowa (SJP) odpowiada ilości energii użytecznej(2700 kalorii) zawartej w jednym kilogramie jęczmienia. Podobnie obliczyć można średnią zawartość protein (czyli "przyswajalnej substancji azotowej", PSA), błonnika surowego (BS) w suchej paszy objętościowej, wapnia (Ca) i fosforu (P). Pokarm wysokiej jakości może zawierać dwa lub nawet trzy razy więcej poszczególnych składników i zawartej w nich energii użytecznej dla konia niż w tej samej paszy źle zebranej lub źle przechowywanej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz