Trochę, ale nie aż tak bardzo jakby się mogło wydawać. Różnice wynikają przede wszystkim z przeszkód terenowych, które możemy napotkać. Głównymi przeszkodami są mniejsze i większe, od zagłębienia po kałuży, do wysokiej i stromej góry - nierówności terenu. Mogą one być z daleka widoczne lub pojawiać się nagle. Żeby koń mógł płynnie pokonywać takie przeszkody musi mieć odciążony grzbiet i swobodną szyję. Jeździmy więc kłusem tylko anglezowanym, a galopem tylko w półsiadzie. Jednocześnie oddajemy koniowi sporo więcej wodzy, niż na ujeżdżalni. W bardzo trudnym terenie powinniśmy wręcz ograniczyć się w pomocach tylko do łydek, dosiadu i balansu ciałem. Mniejszym błędem będą całkiem luźne wodze, niż tylko trochę za mocne ciągnięci nimi. Trzeba sobie uświadomić, że koń utrzymuje równowagę głownie balansując głową i szyją. Jeśli nie zostawimy mu w tym swobody, to tak jakbyśmy kazali komuś chodzić po linie ze związanymi rękami. Podczas podjazdów i zjazdów pochylamy nasz tułów do przodu.
Innymi przeszkodami są kłody, rowy itp., czyli rzeczy do skakania. Tutaj rada może być jedna: jeśli nie uczyłeś się jeszcze skoków - lepiej nie skacz, tylko omijaj lub przejeżdżaj. A jeśli taka przeszkoda pojawiła się nagle, przed galopującym koniem? Cóż - zachowaj spokój, chwyć się grzywy konia i niech się dzieje wola nieba ... I raczej dołóż łydki! Najgorsze, co mógłbyś zrobić, to przeszkadzać koniowi w skoku przez jakieś hamowania, skręcania, czy coś w tym rodzaju. Wtedy gleba murowana.
I ostatnia rzecz, na którą chcę zwrócić uwagę. Pomiędzy drzewami, pod gałęziami itp. koń bierze pod uwagę tylko swoje wymiary. Nie uwzględnia poprawki na Twoje nogi po jego bokach, ani na Twój wzrost. Musisz więc dobrze wybierać drogę. Przede wszystkim jednak musisz być przygotowany na "awaryjne" podciągnięcie nóg nad konia, lub płaskie położenie się na nim, czy wręcz zsunięcie się na jego bok i inne tego rodzaju ewolucje. Są to sytuacje skrajne, ale nie niemożliwe.
Zapewniam jednak, że nie ma nic przyjemniejszego od podziwiania natury z końskiego grzbietu, galopu przez pola i leśne dukty, czy mozolnego wspinania się na góry i górki. Konie też to lubią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz