

- Derki, najlepiej siateczkowe. Mój znajomy zakładał swojemu konikowi taka, tyle że dodatkowo mokrą i wyżymaną - jego koń na tym nie ucierpiał, możecie próbować :)

- Frędzle/siatki na łeb - chronią przed owadami, ale koń musi być oczywiście do nich przyzwyczajony ;) Nie pomagają w stu procentach, ale zawsze to coś :P
- Czosnek. Podawany z poranną porcją owsa (zazwyczaj łyżeczka na porcję). Pot konia, który zjadł czosnek wydziela niezbyt przyjemny dla owadów zapach, który skutecznie je odstrasza. Potem wystarczy konia opłukać, by się go pozbyć :)
PS. Nie należy stosować szamponów/mydła zbyt często, bo zmywa warstwę ochronną skóry. Raz na jakiś czas można, ale nie przesadzajmy, czysta woda też pomaga :)
I PAMIĘTAJCIE O ŚWIEŻEJ WODZIE NA PASTWISKU/W BOKSIE, ŻEBY NASZE KOCHANE "SZKAPY" SIĘ NIE ODWODNIŁY! :))))))))))))
+ w komentarzach podawajcie temat kolejnego posta :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz